Westerplatte.pl - Wojskowa Składnica Transportowa

Owiana legend±
Historia Wartowni nr 1 na Westerplatte

Akcja przeniesienia wartowni nr 1

Minê³a okrutnie d³uga niewola i Polska odzyska³a niepodleg³o¶æ. Czas szybko up³ywa³ i fakty dokonywa³y siê z b³yskawicznie. W Ludowej Ojczy¼nie, kraju socjalistycznym, podnoszono z ruin miasta, wyrasta³y nowe budowle, fabryki giganty, osiedla, drogi i mosty. W nieustannej budowie, pogoni za lepszym, wed³ug dewizy "ka¿demu wed³ug jego potrzeb", czêsto ludzie rozpêdzeni za nowym, czêsto niweczyli bezcenne zabytki przesz³o¶ci. W podobny sposób omal nie dosz³o do zniszczenia wzruszaj±cej pami±tki w u¶wiêconym krwi± bohaterskiego ¿o³nierza polskiego miejscu na Westerplatte.

W latach sze¶ædziesi±tych w perspektywicznej rozbudowie z powodu modernizacji nabrze¿a portowego planistom stanê³a na przeszkodzie wartownia nr l. Wytworzy³y siê dwa obozy. Jedni opowiadali siê za wyburzeniem wartowni, drudzy za jej przesuniêciem w g³±b pó³wyspu. Sprawa opar³a siê o czynniki wojewódzkie i tam zdecydowano - zburzyæ! Los wartowni by³ ju¿ prawie przes±dzony. Zburzyæ by³o naj³atwiej, lecz gdy informacja ta dotar³a do westerplatczyków i wielu zainteresowanych uderzono na alarm! Do w³adz centralnych w Warszawie nap³ywa³y pisma wyra¿aj±ce sprzeciw. Wiele na ten temat pisa³ znany publicysta Zbigniew Za³uski. Dziêki tym protestom anulowano poprzednie polecenie zburzenia i zdecydowano siê na przesuniêcie.

Dzia³acze Komisji Ochrony Zabytków przy PTTK w Gdañsku - dr Andrzej Januszajtis, dr Janusz Ciemno³oñski i in¿. Aleksander ¦lusarz wszczêli energiczne starania zmierzaj±ce do przeniesienia wartowni poza obszar przydzielony portowi, na teren pomnikowy Westerplatte. Mgr in¿. W³adys³aw Buczkowski dokona³ obliczeñ statycznych i opracowa³ koncepcjê przeprowadzki. Na pocz±tku 1967 roku jeszcze w warunkach zimy przyst±piono do prac przygotowawczych. Dokonano wykopu pod fundamentami wartowni i na trasie przeprowadzki. W wykopie tym u³o¿ono tory, na których ustawiono wózki u¿ywane na pochylniach stoczniowych do wodowania statków, na nich ustawiono obiekt wraz z fundamentami. Ciê¿ar niebagatelny - 400 ton, a wraz z konstrukcj± do przeprowadzki - oko³o 560 ton. Nad wykopem rozpiêto na odpowiednich ramach stalowe liny, podwieszaj±c na nich wartowniê. W dniu 7 marca 1967 roku, kilka minut po godzinie 13, przyst±piono do najwa¿niejszego zadania. Naci±gniêto liny, wartownia wolno ruszy³a z miejsca. Dwunastoosobowa brygada stoczniowa z kierownikiem Stanis³awem Paruzelem, brygadzist± Marianem Przygodziñskim i mistrzem Janem Miêdlarzem prze¿yli szczytowy moment emocji. Uczucia te udzieli³y siê równie¿ licznie zgromadzonym obserwatorom niecodziennego wydarzenia. "Podró¿" wartowni trwa³a oko³o pó³torej godziny. Kilka minut po godzinie 14.30 robotnicy i kierownictwo brygady mogli sobie pogratulowaæ powodzenia. Efekt tej tak trudnej operacji wywo³a³ ³zy wzruszenia i wdziêczno¶æ w oczach zebranych westerplatczyków. By³ to trzeci w kraju eksperyment przeprowadzki ca³ego obiektu - po ko¶ciele w al. ¦wierczewskiego (dzi¶ al. Solidarno¶ci) w Warszawie i rogatce grochowskiej. W taki oto sposób zosta³o spe³nione marzenie uratowania od zag³ady jednego z obiektów klasy zerowej na Westerplatte. Jest to jeszcze jeden dowód ¶wiadcz±cy o skuteczno¶ci inicjatywy i ofiarno¶ci spo³ecznej.

W ¶lad za tym spe³nieniem przysz³y kolejne marzenia:

  • - sprowadzenie prochów dowódcy za³ogi Westerplatte mjr. Henryka Sucharskiego z ziemi w³oskiej do Polski;
  • - odbudowanie koszar na Westerplatte z przystosowaniem na dom turystyczny, urz±dzenie w tych koszarach sto³u plastycznego WST z wrze¶nia 1939 roku i sta³ej wystawy broni, amunicji oraz wszelkich pami±tek bêd±cych w posiadaniu obroñców Westerplatte;
  • - wysadzenie alei i otoczenia grobu poleg³ych westerplatczyków na gruzach wartowni nr 5 tyloma dêbami, ilu by³o obroñców Westerplatte;
  • - odrestaurowanie wnêtrz wartowni nr l;
  • - wykonanie ug³o¶nienia monumentalnego pomnika na Westerplatte, by w równych odstêpach czasu rozlega³y siê s³owa i melodia Hymnu Ba³tyku:
    "I póki kropla jest w Ba³tyku 
    Polskim morzem bêdziesz Ty, 
    Bo o Twe wody szmaragdowe, 
    P³ynê³a krew i nasze ³zy!"
    

Marzenia - je¶li s± realne i mo¿liwe do spe³nienia - spe³niaj± siê. Oto w kilka miesiêcy potem na Westerplatte zasadzono rêkami westerplatczyków m³ode dêby. Oto w kilka lat pó¼niej spe³ni³a siê wola dowódcy Westerplatte. Powróci³ szlakiem wymarzonym, wy¶piewanym w s³owach Mazurka D±browskiego przez ¿o³nierzy polskich Legionów, szlakiem w szczególny sposób skojarzonym z nasz± histori± i z walk± o wolno¶æ - z ziemi w³oskiej do Polski.

Sprawa odbudowy przesuniêtej wartowni natomiast na swe zrealizowanie musia³a jeszcze wiele lat czekaæ. A¿ wreszcie dokonano tego dziêki spo³ecznej pasji gdañskich zbowidowców, w tym westerplatczyków i bezinteresownej pomocy tysiêcy ludzi z ca³ego kraju.

Wróæmy wiêc pamiêci± do tamtych wydarzeñ... Wspominaj±c je, muszê mówiæ w imieniu w³asnym, poniewa¿ temu przedsiêwziêciu po¶wiêci³am siê bez reszty, z ca³ym swym uporem, pasj± i umi³owaniem tego skrawka ziemi i ludzi tam walcz±cych.

Na pocz±tku lat siedemdziesi±tych by³am zaanga¿owana w prace spo³eczne, zw³aszcza w Kole ZBoWiD Gdañsk-Nowy Port. Pasjonowa³a mnie ona bardzo. Prowadzi³am komisjê historyczno-propagandow±, w ramach której wspó³pracowa³am z m³odzie¿± szkoln±, organizuj±c liczne spotkania, i to nie tylko na terenie Trójmiasta. Powód by³ zasadniczy. Po s±siedzku z nasz± dzielnic±, tu¿ za kana³em portowym, le¿a³o Westerplatte. Dawni ¿o³nierze obrony Westerplatte byli cz³onkami naszego Zwi±zku. Jaki¿ wiêc wspania³y by³ zespó³ prelegentów! W kraju temat Westerplatte stawa³ siê coraz bardziej popularny. Szko³y, hufce harcerskie, jednostki wojskowe, czêsto zak³ady pracy, np. Stocznia Pó³nocna im. Bohaterów Westerplatte w Gdañsku coraz czê¶ciej na swego patrona obiera³y majora Henryka Sucharskiego, b±d¼ Obroñców Westerplatte. O pomoc w przygotowaniach do uroczysto¶ci, do tworzenia Izbi Pamiêci Narodowej, zwracali siê bezpo¶rednio do nas. A my byli¶my w stanie im dopomóc, przez ca³y czas prowadzili¶my bowiem akcjê zbierania dokumentów i zdjêæ historycznych.