$title

Oprócz załogi wojskowej na Westerplatte zatrudniani byli również obywatele polscy na etatach pracowników kontraktowych sezonowych i urzędników cywilnych. Do czerwca 1934 r. liczba etatów tychże pracowników wynosiła 20, a latem 1939 r. - 27.

Urzędnicy cywilni i pracownicy kontraktowi zatrudniani byli na stanowiskach: magazyniera żywnościowego, radiotelegrafisty, kierownika kancelarii, pisarza-stenotypisty, kucharza, sanitariusza, ogrodnika, krawca, szewca, kierownika drużyny technicznej, obsługi łaźni i kanalizacji, obsługi elektrogeneratora, sieci elektrycznej, kierowcy, ślusarza, kowala, stolarza, cieśli i murarza. Część z nich była podoficerami i szeregowcami rezerwy. Kilku z nich walczyło w armii pruskiej i Legionach Polskich w czasie pierwszej wojny światowej.

Pracownicy cywilni mieli stałe przepustki numerowane i zarejestrowane. Przepustki te byty zaopatrzone w fotografię i podpis.

Do pracy w WST dobierano odpowiednich pracowników kontraktowych poprzez m.in. biura pośrednictwa pracy w Poznaniu i Krakowie. Na przykład w 1936 r., składając zapotrzebowanie na kucharza do kuchni podoficerskiej, przedstawiono następujące warunki:

"Kawaler, bez nałogów, zrównoważony, posiadający pierwszorzędne kwalifikacje, zdeklarowanie się na zamieszkanie w koszarach. W zamian zapewnia się wynagrodzenie wg uposażenia niższych funkcjonariuszy państwowych w grupie XII, plus dodatek lokalny na WM Gdańsk. Mieszkanie, światło i opat bez pościeli w naturze w koszarach. Wyżywienie z kuchni żołnierskiej bezpłatne. Przyjęcie w charakterze pracownika kontraktowego nastąpiłoby po 3 miesiącach okresu próbnego. Ewentualne zwolnienie z pracy może nastąpić z jednomiesięcznym wymówieniem. Kandydaci winni złożyć podania, odpisy świadectw i referencji. Przejazd celem objęcia posady na koszt własny".

Pracownicy cywilni mieli prawo mieszkania wraz z rodzinami poza terenem składnicy, przeważnie po drugiej stronie kanału w Nowym Porcie. Jako rezerwiści od czasu do czasu powoływani byli do odbywania kilkunastodniowych ćwiczeń wojskowych. Na wniosek komendanta placówki bywali awansowani przez Ministerstwo Spraw Wojskowych na wyższe stopnie rezerwy wojskowej.

Dowódca WST raz w miesiącu spotykał się na odprawach służbowych z pracownikami cywilnymi. Po dzień dzisiejszy zachowały się specjalne rozkazy "o sądach doraźnych i zachowaniu tajemnicy wojskowej", z podpisami potwierdzającymi przyjęcie do wiadomości i realizacji wytycznych objętych szczególną tajemnicą wojskową.

Na kilkanaście dni przed wybuchem wojny, rozkazem Ministerstwa Spraw Wojskowych, prawie wszyscy zostali umundurowani i zmobilizowani. Mobilizacją nie objęto jedynie najmłodszego Ryszarda Duzika, oraz najstarszych: Stefana Duzika, Alojzego Januszewskiego, Michała Plewaka, Jana Repelowicza, Karola Szwedowskiego i Kazimierza Tuczyńskiego. EOF; ?> Westerplatte broni się jeszcze

Westerplatte.pl - Wojskowa Składnica Transportowa